Pierwszym sygnałem, który wskazuje, że oferta hotelu lub pensjonatu może być fałszywa, jest ograniczony kontakt z właścicielem i brak numeru telefonu na stronie. Za każdym razem warto sprawdzić, czy obiekt rzeczywiście istnieje. „Najlepiej skorzystać z popularnych wyszukiwarek i sprawdzić, czy adres obiektu, który chcemy wynająć, rzeczywiście istnieje, chociażby na mapach Googla, bo może się okazać, że przyjedziemy w całkiem inne miejsce” - mówi ekspertka NASK Anna Kwaśnik.

Kolejnymi sygnałami ostrzegawczymi są ograniczone metody płatności za nocleg, na przykład tylko za pomocą nieznanej strony internetowej lub aplikacji czy ponaglanie przez właściciela z zapłatą. „Oferta jest wyjątkowa, dostępna tylko dziś i tak dalej, ktoś będzie mocno naciskał żebyśmy szybko zrobili przelew, bo w przeciwnym razie rezerwacja będzie anulowana - myślę, że są to sygnały kiedy powinniśmy się na chwilę zatrzymać i zastanowić czy warto ryzykować” - powiedziała Anna Kwaśnik z NASK.

Niektórzy cyberprzestępcy wysyłają też masowo fałszywe wiadomości, podszywając się pod znane portale z ofertami noclegów, i informują o rzekomych problemach z płatnością czy rezerwacją. Liczą, że trafią na osoby, które faktycznie w danym okresie zaplanowały urlop, dlatego w ewentualnej korespondencji nie należy podawać żadnych danych karty kredytowej i innych wrażliwych danych.

NASK przypomina, że jeśli padniemy ofiarą cyberoszusta, to należy niezwłocznie skontaktować się z policją i swoim bankiem. Dodatkowo, gdy fałszywa oferta była umieszczona w internetowym serwisie z ogłoszeniami, to warto zgłosić sprawę jego administratorowi i poprosić o zabezpieczenie danych.